Lung Cancer Units i dostęp do nowoczesnych terapii

W ostatnich latach dużo wydarzyło się, jeśli chodzi o nowoczesne terapie raka płuca. Weszło wiele nowych, skutecznych cząsteczek. Jak wyliczyła prof. dr hab. n. med. Joanna Chorostowska-Wynimko, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, sekretarz generalny Europejskiego Towarzystwa Chorób Płuc, mamy immunoterapię z dostępem do pembrolizumabu i jesteśmy w stanie zapewnić bardzo nowoczesne leczenie. Prawie 32 proc. chorych z zaawansowanym NDRP przeżywa 5 lat i dłużej. Dane obserwacyjne mówią, że pacjenci leczeni sekwencyjne inhibitorami kinaz tyrozynowych ALK/ROS1 przeżywają prawie 90 miesięcy. – Już dziś mówimy nie o miesiącach, lecz o latach przeżycia – stwierdziła.

Aleksandra Wilk, koordynatorka Sekcji Raka Płuca z Fundacji TO SIĘ LECZY, przytoczyła raport NFZ za ubiegły rok, który pokazuje, że innowacyjne leczenie tego nowotworu otrzymało 6 tys. osób na 22–24 tys. zachorowań, w tym 11 tys. w stadium zaawansowanym. Tylko jedna na cztery osoby miała szanse na nowoczesne leczenie.

– Postęp w leczeniu raka płuca jest ogromy, ale polscy pacjenci nie mają do niego dostępu. Powody są złożone: brak nowoczesnej diagnostyki, brak dostępu do nowoczesnych leków w pierwszej linii – dodała Aleksandra Wilk.

Dr hab. n. med. Beata Jagielska, konsultant wojewódzka w dziedzinie onkologii klinicznej na Mazowszu, prezes Polskiej Koalicji Medycyny Personalizowanej, kierownik Kliniki Diagnostyki Onkologicznej, Onkologii Kardiologicznej i Medycyny Paliatywnej w NIO – PIB w Warszawie, relacjonowała, że chorzy z zaawansowanym rakiem płuca niemal dwa miesiące czekają od diagnozy do wszczęcia leczenia.

– To jest stracony czas, a potem dziwimy się, dlaczego część chorych nie jest w stanie przejść 35 cykli leczenia w programie lekowym. Przy czym niewiele ponad połowa chorych kwalifikujących się do programu lekowego jest leczonych chemioterapią, która ma małą skuteczność – zauważyła dr Beata Jagielska.

Zmian wymaga też diagnostyka: podstawą powinny być badania molekularne. Na około 66 tys. nowych zachorowań rocznie tylko 13 tys. chorych przeszło diagnostykę molekularną. Nowoczesne terapie zwykle są dostępne w programach lekowych, a ich prowadzenie dla ośrodków wiąże się z licznymi problemami organizacyjnymi, biurokratycznymi, również finansowymi, ponieważ programy lekowe są nieopłacalne.

Czytaj cały artykuł:

https://www.termedia.pl/mz/Narodowa-Strategia-Onkologiczna-czy-pacjenci-moga-juz-dzis-mowic-o-korzysciach-,48895.html